Transportowiec V-wingów (V-wing Transport)
Problem konieczności wsparcia powietrznego dla desantowanych oddziałów naziemnych tradycyjnie rozwiązywany był albo przez stosowanie ostrzału orbitalnego, albo przez wykorzystanie myśliwców kosmicznych w wersjach atmosferyczno-szturmowych. Myśliwce takie stanowią faktycznie potężną siłę bojową, jednak z samej swojej natury nie są przeznaczone do działań atmosferycznych - w wielu aspektach przegrywają na tym polu ze śmigaczami, lub też po prostu nie są w stanie wypełniać określonych zadań. Aby jednak dostarczyć na pole walki śmigacze, trzeba najpierw zapewnić możliwość bezpiecznego lądowania przewożącym je transportowcom, potem czas na wyładowanie sprzętu latającego, ewentualny montaż, wykonanie procedur przedstartowych... A przez cały ten czas ktoś musi zapewniać osłonę powietrzną - i tutaj koło się zamyka.
A przynajmniej zamykało się do czasu wprowadzenia do służby we Flocie Nowej Republiki tandemu "V-wing/V-wing Transport". Pierwsza z tych maszyn to nowy typ standardowego śmigacza atmosferycznego - jednoosobowego myśliwca o dobrych parametrach lotu, wysokiej zwrotności i nienajgorszym uzbrojeniu. Drugim elementem zestawu jest transportowiec przeznaczony do przewożenia V-wingów z okrętu desantowego bezpośrednio na pole bitwy.
W odróżnieniu od tradycyjnych metod transportowania sprzętu latającego, V-Wt nie przenosi śmigaczy w ładowni. Cztery myśliwce podwieszone są pod skrzydłami jednostki macierzystej w ten sposób, że po wejściu w atmosferę mogą od razu odłączyć się od niej i wkroczyć do akcji. Transportowiec w tym czasie oddala się na z góry upatrzone, bezpieczne pozycje, lub też wraca na okręt desantowy po kolejną grupę myśliwców. Ten nowatorski sposób przewożenia myśliwców atmosferycznych nie jest jednak pozbawiony wad. O ile transportowiec wyposażony jest w osłony, zapewniające jemu samemu i przewożonemu "ładunkowi" względne bezpieczeństwo, o tyle w przypadku silniejszych walk toczących się w przestrzeni - na przykład podczas dolotu do miejsca desantu - wymaga eskorty ze strony myśliwców kosmicznych. Ponadto kabiny śmigaczy nie są hermetyczne, więc piloci muszą przesiadać się do nich już w obrębie atmosfery, korzystając ze specjalnych rękawów przyłączeniowych, co skutkuje pewnym opóźnieniem we wprowadzeniu tych myśliwców do walki. Ogólnie jednak system okazuje się dosyć sprawny, na fali jego sukcesu powstała także druga wersja transportowca V-wingów: dłuższa o 7 metrów, droższa o 20 000 kredytów i przewożąca 6 śmigaczy zamiast czterech.
Przy okazji warto zaznaczyć, że V-wingi owe nie mają nic wspólnego z wcześniej przezwanymi tak myśliwcami Nimbus, wykorzystywanymi podczas wojen klonów.
pełna nazwa: | V-wing Speeder Transport Model A | producent: | Slayn & Korpil |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Transportowiec śmigaczy | w slangu: | - |
prędkość: | 4 | wytrzymałość: | 150 |
w atmosferze: | 1000 km/h | osłony: | 60 |
hipernapęd: | - | zwrotność: | 23 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 20 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 2 (w tym strzelcy: 0) | ||
pasażerowie: | 4 | ||
ładowność: | 2 t | ||
cena (nowy): | 175 000 kr | ||
używany: | |||
w użyciu od / do: | Nowa Republika |
Methinks I see - Where? - on Sluis Van...