Prom Zeta (Zeta Shuttle)
Przewożenie pasażerów to jedna rzecz, przewożenie wojska - druga, a transport ładunków to coś jeszcze innego. Dążąc do unifikacji, Imperium Galaktyczne postanowiło stworzyć po jednym rodzaju lekkiego transportowca do każdego z tych zadań. Powstały więc odpowiednio: prom typu Lambda, desantowiec Sentinel oraz... prom towarowy typu Zeta.
Wysoką uniwersalność tej jednostki zapewniono przez uczynienie jej nosicielem kapsuły ładunkowej, która może występować w wieku wariantach i być dostosowywana do rozmaitych zadań, od cywilnych po wojskowe. Kapsuła taka powoduje znaczące skrócenie czasu przeładunku promu i pozwala efektywniej go wykorzystać - zamiast czekać, aż pracownicy lądowiska wyładują przywieziony towar i zapakują nowy, prom może po prostu zostawić przywiezioną kapsułę i zabrać nową, wypełnioną w oczekiwaniu na jego przylot. Rozwiązanie to jest też przydatne jeżeli chodzi o zachowanie tajności podczas transportu, bo ani pilot, ani żaden z członków załogi statku lub obsługi lądowiska nie musi mieć dostępu do wnętrza kontenera ładunkowego.
Wykorzystywana przez Zetę kapsuła jest ponadto elementem zunifikowanego systemu transportowego opierającego się na kontenerach różnych rozmiarów, z których mniejsze przystosowane są do łatwego i efektywnego przewozu wewnątrz większych. Najmniejsze ogniwo tej hierarchii to przypominające termosy pojemniki kilkudziesięciocentymetrowej długości, łatwe do przeniesienia przez pojedynczą osobę. Te można umieścić w kontenerach mierzących blisko półtora metra, które przewożone są przez transportowce naziemne i wymagają przynajmniej dwóch osób obsługi naziemnej do przeładunku nie wspomaganego dźwigiem lub podnośnikiem repulsorowym. Kolejnym ogniwem w tym łańcuchu jest standardowa kapsuła kosmiczna przenoszona na przykład przez Zetę - a jeżeli ładunku takiego zbierze się więcej, to do akcji wkraczają barki transportowe typu Eta, przewożące w gniazdach grzbietowych i brzusznych kilkadziesiąt takich kapsuł w indywidualnych mocowaniach.
Cała konstrukcja promu Zeta podporządkowana jest zadaniu przewożenia kapsuły. Cztery składane skrzydła mieszczą w sobie silniki repulsorowe pozwalające na transport ładunków o praktycznie dowolnym ciężarze biorąc pod uwagę objętość "wymiennej ładowni" statku. Stan przewożonych dóbr może być na bieżąco kontrolowany ze stacji technicznej umieszczonej na górnym pokładzie transportowca, na którym znajduje się też kokpit dla dwóch pilotów. Poniżej sterówki znalazło się miejsce na klasyczną rampę ładunkową, prowadzącą do niewielkiego przedsionka, z którego można się dostać zarówno do kapsuły ładunkowej, jak i drabinką na pokład dowodzenia.
Zeta nie jest wprawdzie jednostką bojową, wzorem swoich krewniaków została jednak uzbrojona, aby nie stanowić zbyt łatwego kąska dla piratów. Trudno jednak powiedzieć, co kierowało jej konstruktorami, że postanowili niemal całą broń - w sumie cztery podwójne lasery różnych typów - umieścić z przodu statku, i to w wieżyczkach o ograniczonej zdolności obrotu. Na szczęście dla załóg promów oraz przewożonego przez nie ładunku, ostatnie podwójne działko osadzono w wysuwanej wieżyczce z tyłu promu, zabezpieczając go przynajmniej częściowo przed atakami także i z tej strony.
Promy typu Zeta pełniły służbę zarówno w obsłudze baz planetarnych, jak i instalacji kosmicznych, a także na pokładach okrętów Marynarki Imperialnej. Wśród obsługiwanych przez nie inicjatyw znalazł się również i projekt budowy Gwiazdy Śmierci - i to właśnie promem tego typu oddział rebeliantów przedostał się na planetę Scarif, aby ukraść plany imperialnej stacji bojowej.
Zeta to po polsku grecka litera dzeta, jednak nazwę postanowiliśmy pozostawić w oryginale (podobnie jak w przypadku promu typu Mu, Nu oraz Upsilon) - częściowo po to, aby uniknąć niejasności w nazewnictwie, a częściowo po prostu dla zasady.
W filmie, przewodnikach czy innych źródłach trudno jest dopatrzyć się brakującego, piątego podwójnego działka laserowego, na szczęście w sukurs przychodzi książka dla młodzieży: Rebel Force: Renegade, w której wskazano, że mieści się ono na rufie i jest wysuwane
Drobny defekt jest taki, że książka pochodzi z roku 2009, czyli na długo zanim ktoś nawet pomyślał o kręceniu Rogue One, a opis wspomina też o ciasnym wnętrzu, w którym z trudem mieszczą sie trzy osoby - to nie jest do końca to, co widzimy w Łotrze....
Promy Zeta pojawiły się zresztą wcześniej i w innych źródłach - w opowiadaniu Command Decision z 1996 roku, a także w powieści Thrawn. Tu zresztą mamy jeszcze jedną ciekawostkę: początkowe wydarzenia tej książki to wierna adaptacja opowiadania Mist Encounter z 1995 roku, opisującego pierwsze spotkanie Thrawna z przedstawicielami Imperium Galaktycznego. Epizodycznie występujące w oryginalnym opowiadaniu promy typu Kappa zostały w powieści podmienione na typ Zeta.
pełna nazwa: | Zeta-class Cargo Shuttle | producent: | Telgorn Corporation / Sienar Fleet Systems |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Prom towarowy typu Zeta | w slangu: | |
prędkość: | ? | wytrzymałość: | ? |
w atmosferze: | 700 km/h | osłony: | ? |
hipernapęd: | ? | zwrotność: | ? |
uzbrojenie: |
|
długość: | 35.5 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 2 | ||
pasażerowie: | ? | ||
ładowność: | ? t | ||
cena (nowy): | ? kr | ||
używany: | ? kr | ||
w użyciu od / do: | galaktyczna wojna domowa |
Kocham Gwiezdne Wojny i kocham Sluis Van. Gratulacje!!