Gwiezdny Niszczyciel typu Victory (Victory Star Destroyer)
Za czasów Starej Republiki rozwój techniki - zarówno cywilnej, jak i tej związanej z działaniami wojennymi - przebiegał bardzo powoli. Skoro w okolicy nie istniał żaden poważniejszy przeciwnik, nie wydawało się konieczne budowanie nowych, silniejszych jednostek bojowych w miejsce tych, które z powodzeniem pełniły do tej pory swoje zadania. Trwające stulecia czasy względnego spokoju, z rzadka tylko przerywane wewnętrznymi konfliktami zbrojnymi, sprowadziły tempo rozwoju techniki kosmicznej do powolnego raczkowania – głównym jego obszarem było nie tyle polepszanie osiągów projektowanych jednostek, co zapewnianie maksimum wygody i wrażeń estetycznych ich użytkownikom.
Wszystko to zmieniło się w okresie bezpośrednio poprzedzającym upadek Republiki i powstanie Imperium. Groźba unicestwienia Republiki - czy też przynajmniej zagrożenia jej status quo - stała się na tyle widoczna, że i rozwój techniki wojennej ruszył natychmiast do przodu. Jednym z pierwszych owoców "okresu rozbiegowego" były drednoty Rendili, natomiast za typowy znak zmieniającej się rzeczywistości przyjęło się uważać Gwiezdny Niszczyciel typu Victory.
Podczas gwałtownego wyścigu zbrojeń w okresie wojen klonów zadania stworzenia dla Republiki nowego, najsilniejszego jak do tej pory okrętu liniowego podjął się Walex Blissex wraz z zespołem projektantów z firmy Rendili StarDrive. Projekt przyjął nazwę Victor Initiative Project - z jednej strony kojarzącą się ze zwycięstwem (miał zaowocować stworzeniem niekwestionowanego zwycięzcy bitew kosmicznych), a z drugiej - świadczącą o jego wysokiej wadze (VIP). Owocem tych starań stał się VSD - ciężki krążownik o charakterystycznym, trójkątnym kształcie, mającym wkrótce stać się jednym z symboli floty Imperium Galaktycznego. Nowy okręt, mimo zastosowania potokowej budowy i rozwiązań przyspieszających jego konstruowanie, wszedł do służby dopiero w końcowym okresie wojen klonów, a i tak jego włączenie do linii przyspieszono o pół roku ze względu na problemy ze zwalczeniem krążowników typu Bulwark, których flota w 20 BBY przerwała blokadę Foerost i zaczęła pustoszyć Światy Środka. W wyniku gwałtownie rozkręconego procesu produkcyjnego wkrótce powstała tak duża ilosć VSD, że jednostki te na dłuższy czas stały się podstawowym okrętem sił nowopowstałego Imperium.
Głównym zadaniem Gwiezdnych Niszczycieli typu Victory było prowadzenie działań w obrębie systemów gwiezdnych - przede wszystkim obrony lub ataków na cele planetarne oraz zapewniania wsparcia desantom. To temu właśnie celowi podporządkowano dobór i ilość uzbrojenia na okręcie - przede wszystkim chodzi tu o wyposażenie go w 80 (początkowo jedynie 20) wyrzutni rakiet przeznaczonych do atakowania i niszczenia (czy wręcz zmiatania) umocnień naziemnych oraz chroniących je tarcz. Ponadto VSD stał się szczęśliwym posiadaczem baterii turbolaserów o niespotykanej do tej pory powszechnie sile - można je wykorzystać zarówno do ostrzału celów planetarnych, jak i walk w przestrzeni kosmicznej.
Dodatkowo niszczyciel przenosi w hangarach 2 dywizjony myśliwców kosmicznych, zarówno do samoobrony, jak i do prowadzenia działań zaczepnych. Dwiema kolejnymi, charakterystycznymi cechami VSD są: jego wyjątkowo wysoka (szczególnie jak na czasy powstania) prędkość w nadprzestrzeni, oraz możliwość wchodzenia w zewnętrzne warstwy atmosfery - co znacznie ułatwiało zarówno operacje przeciw przemytnikom i przechwytywanie uciekających w atmosferę statków, jak i ataki na cele naziemne. Wadą natomiast tego okrętu okazała się wyjątkowo niska prędkość, która obniżała jego skuteczność w bitwach kosmicznych, gdzie VSD nie były w stanie uzyskać przewagi manewrowej nad wrogimi krążownikami. Okręty pierwszych serii padły również ofiarą chorób wieku dziecięcego - skrócenie procesu projektowego i testów sprawiło, że zdarzały się im zarówno wstydliwe przypadki przepalenia się zwojów hipernapędu, jak i przypadki porażenia prądem członków załogi w ich własnych kojach! Z tego względu Gwiezdne Niszczyciele typu Victory u zarania swojej kariery cieszyły się opinią latających trumien, co jednak z czasem się zmieniło.
W miarę wchodzenia do służby kolejnych jednostek, Victory SD przejęły od drednotów rolę trzonu bojowego floty, a zastąpione zostały dopiero przez Gwiezdne Niszczyciele typu Imperial. Wycofywane ze służby jednostki były z reguły albo złomowane, albo przebudowywane do standardu Victory II. 520 okętów tego typu zostało natomiast rozbrojonych i sprzedanych korporacjom CSA. Zostały one przez nowych właścicieli wyposażone w kupione oddzielnie uzbrojenie (w wielu przypadkach prawdopodobnie to samo, które miały wcześniej na pokładach) i włączone do floty Wspólnego Sektora jako dozorowce, jednostki flagowe czy przeznaczone do zwalczania szczególnie uciążliwych grup piratów. Szacuje się, że przynajmniej połowa z tych VSD po takich "modyfikacjach" na powrót osiągnęła swoją dawną wartość bojową. Pozostałe mają ją zredukowaną zazwyczaj o połowę, a w hangarach przewożą niewielką ilość myśliwców, patrolowców i transportowców CSA, lub też mają je w ogóle wyłączone z eksploatacji.
pełna nazwa: | Victory-class Star Destroyer | producent: | Rendili StarDrive |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Niszczyciel typu Victory, niszczyciel typu V | w slangu: | Vic |
prędkość: | 4 | wytrzymałość: | 400 |
w atmosferze: | 800 km/h | osłony: | 333 |
hipernapęd: | 1 | zwrotność: | 3 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 900 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 5 200 (w tym strzelcy: 402) | ||
pasażerowie: | 2 040 | ||
ładowność: | 8 100 t | ||
cena (nowy): | 57 000 000 kr | ||
używany: | 50 000 000 kr | ||
w użyciu od / do: | wojny klonów (ok. 20 BBY) |
Kocham Gwiezdne Wojny i kocham Sluis Van. Gratulacje!!