Szturmowiec Zero-g (0-G Spacetrooper)
Jeśli nie liczyć Gwardii Imperialnej, za najbardziej elitarną jednostką sił zbrojnych Imperium uważa się szturmowców 0-g. Rekrutują się oni spośród tych, którzy osiągnęli najlepsze wyniki jako "zwykli" szturmowcy, a wysyłani są do misji, z którymi nikt inny nie byłby w stanie sobie poradzić.
Głównym zadaniem astrożołnierzy jest walka w przestrzeni kosmicznej, poza pokładami statków czy okrętów - najczęściej, chociaż nie tylko, w celu dokonania abordażu czy bezpośredniego sabotażu jednostki wroga. Do tego celu szturmowcy wyposażeni zostali w specjalne skafandry, które stanowią już nie tyle potężny pancerz wspomagany, co lekki, osobisty pojazd kosmiczny. "Na pokładzie" zbroi 0-g szturmowiec siedzi w swoim "zwykłym" pancerzu, podtrzymywany przez specjalną uprząż i podłączony do systemów kontroli oraz sterowania bogatym wyposażeniem i uzbrojeniem maszyny. Pod kontrolą ma działko i palnik laserowy (przeznaczony do przepalania pancerzy atakowanych jednostek w celu dostania się na pokład, lub ścianek działowych już po abordażu), wyrzutnię mini-torped protonowych oraz granatnik z bogatym asortymentem amunicji. Nogi kombinezonu wyposażone są w chwytaki magnetyczne, pozwalające na przywarcie do atakowanego obiektu i poruszanie się po jego powierzchni bez konieczności używania systemów napędowych skafandra. Systemy łączności zapewniają kontakt z pozostałymi członkami oddziału (najczęściej 40-osobowego plutonu) i dowódcą, kontrolującym działania z pokładu promu szturmowego - z zasady typu Gamma lub Beta w konfiguracji zero-G. Zapasów energii wystarcza w skafandrze na 4 godziny ciągłych działań, a systemy podtrzymywania życia są w stanie pełnić swoje zadania przez 10 godzin. W każdej chwili szturmowiec może też połączyć się ze stacją dokującą macierzystego promu i podładować akumulatory bez konieczności wchodzenia na pokład.
Formacje astrożołnierzy bardzo zasłużenie cieszą się sławą jednostek, które regularnie wykonują zadania uznawane za niemożliwe. Zdarzały się przypadki wysłania jednego promu z plutonem 0-g na pokładzie przeciwko pirackim jednostkom klasy nawet niszczyciela Victory... O ile oczywiście w otwartej walce nie miałoby to większego sensu i szans powodzenia, odpowiednie warunki moga pozwolić na abordaż i przejęcie kontroli nad okrętem, przynajmniej do czasu przybycia posiłków. W końcu mało kto z załogi będzie w stanie stawić czoła oddziałowi abordażowemu, który wdziera się wprost przez kadłub, a każdy z żołnierzy jest opancerzony jak mały czołg i nieporównanie bardziej wszechstronny w walce. Chociaż oczywiście szturmowcy ze Storm Commando mogliby mieć na ten temat inne zdanie.
pełna nazwa: | Zero-G Assault Stormtrooper Armor | producent: | Imperial Armaments / Dengler⁄Zylan Inc. |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Szturmowiec 0-g | w slangu: | astrożołnierz |
prędkość: | 1 | wytrzymałość: | 4 |
w atmosferze: | osłony: | - | |
hipernapęd: | - | zwrotność: | 45 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 2.5 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 1 | ||
pasażerowie: | - | ||
ładowność: | - t | ||
cena (nowy): | 21 000 kr | ||
używany: | |||
w użyciu od / do: | galaktyczna wojna domowa |
Sluis Van? Zawsze tam tankuję! No, frachtowiec tankuję.